Czarne hieny

Czarne hieny.
Nie dawno, w Krakowie, była sobie kamienica, mieszkały w niej 4 rodziny- bardzo biedne, kamienica była nieogrzewana, obskurna ale dla tych ludzi była jedynym domem. Co niedziela, ci ludzie, chodzili do kościoła by pomodlić się i podziękować Bogu za dom. Pewnego dnia przyszedł urzędnik i kazał im się wynieść gdyż kamienica wraca do właściciela…
Właścicielem okazał się być Kościół. Grubi, rozpasani biskupi zacierali ręce, kolejny budynek stał się własnością krakowskiej kurii. Rodziny straciły dach nad  głową.
Jedna z wielu, podobnych historii. Nie tylko takie kamienice powędrowały w ręce przepastnego kleru. Domy Dziecka przestawały istnieć, Domy Pomocy Społecznej, 19 szpitali, obiekty służby zdrowia, muzea, teatry, budynki prokuratury, sąd rejonowy, operetka a nawet browar. Co będzie dalej? Czy do moich drzwi zapuka bandyta w sutannie i każe mi się wynieść bo mój dom stoi na jego ziemi? 60 tys hektarów powierzchni (teren odpowiadający powierzchni Krakowa + jego bliskie okolice) tyle już dostał Kościół Katolicki. 500 nieruchomości, prawie 30 mld złotych ulokowanych w budynkach i działkach!
Te roszczenia majątkowe to jakaś komedia! Ta Komisja Majątkowa to pomyłka Polskiego prawa, za tą pomyłkę to ja bym żądała stryczka dla pana Millera (za jego rządów Komisja „się okopała na pozycjach”) Skoro Kościół dostaje dobra to czemu inne religie nie? Powstały też komisje do spraw majątków innych wyznań, od decyzji komisji nie ma odwołania! Zatem jeśli nie bandyta w sutannie to zbir z pejsami lub inny, może przyjść do Ciebie i zawołać od Ciebie grunt.
Komisja Majątkowa istnieje od 1989. Podstawę prawną stanowi dla niej Ustawa O Stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej z 17 maja 1989. W latach 90, Komisja zwróciła klerowi 50% „jego” majątków. Kościół Katolicki złożył 3063 wnioski, wydano ponad 930 orzeczeń, które dały w łapy Kościoła wiele budynków i gruntów. Krakowscy cystersi otrzymali bez zgody miasta, 7ha ziemi za kwotę 24mln zł! Nie możność odwołania się od decyzji tej żałosnej Komisji, jest jak dla mnie pogwałceniem prawa jak też wchodzeniem w zad Kościoła, bez wazeliny. W normalnym, demokratycznym państwie, obywatel powinien mieć prawo do odwołania się do wyższej instancji ale tutaj jest państwo teokratyczne. CBA stwierdziło nie tak dawno temu, że spora cześć decyzji tej Komisji może być efektem korupcji. Są też inne mankamenty w jej działaniu, jak choćby to że Kościół Katolicki dostawał często więcej niż mu zabrano za czasów PRLu. Co do odwołań od decyzji Komisji, pięknie walczył Kraków. Kiedy decyzja Komisji wydała się niezgodna z normalną procedurą, uznano że należy podjąć działania zmierzające do skontrolowania i uchylenia decyzji. Wniesiono skargę do WSA (wojewódzki sąd administracyjny) WSA uznał że zgodnie z ustawą, od decyzji nie można się odwołać. Skarga poszła zatem wyżej, do NSA (Naczelny Sąd Administracyjny) NSA w składzie 7- osobowym, uznał kolizję przepisów (ustawy o sądach administracyjnych wskazują na to, że każdy akt administracyjny wydany przez organ centralny, jakim jest komisja, powinien podlegać kontroli) Wniosek utknął w NSA gdyż równolegle do TK (Trybunał Konstytucyjny) trafił wniosek grupy 50 posłów, wnoszący o zbadanie zgodności z konstytucją jednoinstancyjności Komisji Majątkowej. Fakt, że ten wniosek wpłynął do Trybunału, dał asumpt NSA do zawieszenia postępowania do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał. Cóż wyszło z tego galimatiasu? Co raz silniej widoczny fakt że działanie Komisji Majątkowej jest niezgodne z Konstytucją, zatem jej działania też były niezgodne, bo nie można się było od nich odwołać a takie prawo, zgodnie z Konstytucją, ma każdy obywatel. Zwykły obywatel, który chce udowodnić, że decyzja o wywłaszczeniu jego majątku była błędna, musi przejść mnóstwo instancji, aby uzyskać pewność, że jego wniosek jest słuszny. Jednoinstancyjność była by do przyjęcia jeśli obie strony się na coś godzą, w tym wypadku stronami są samorządy, które ani nie powoływały tej komisji, ani nie spotykają się w Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Samorząd nie ma tu nic do powiedzenia, a jest obciążany skutkami działalności komisji. W ramach komunalizacji jako samorząd- Kraków dostał jakąś nieruchomość, była kiedyś kościelna, ale postawiono tam np. przedszkole, które utrzymuje, zwalniając z tego skarb państwa. Teraz nagle dodatkowo za to „dobrodziejstwo” musi oddać Kościołowi inną ziemię, bo się okazało, że ta, na której stoi przedszkole, podlega zwrotowi. Mamy tu do czynienia z jakąś tymczasową własnością, grunty pozyskane bowiem od państwa w każdej chwili mogą być wskazane jako ekwiwalent, tymczasem takiej formy własności polska konstytucja nie przewiduje. Jeżeli tak miałoby być dalej, gospodarowanie gminnymi nieruchomościami stoi pod znakiem zapytania, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś ich nie zażąda i nie będzie trzeba ich zwracać. Co to wszystko znaczy? Jeżeli Komisja ma weryfikować niezgodne z prawem decyzje, wydane w latach 50 to nie może tego robić popełniając kolejny błędy, działając niezgodnie z prawem. Nie zdziwi mnie ani trochę, jeśli za rok, dwa, może 3- powstanie jakaś komisja sejmowa do zbadania działania tej Komisji Majątkowej i znowu będzie zamieszanie ale niestety słuszne zamieszanie.
Ekwiwalent- równowartość, dobro w którym jest wyrażona wartość innego dobra. Kościół dostawał „ekwiwalenty” np w Rząsce, za 60ha gruntów rolnych, zwrócono 1500 ha !!! TO JEST EKWIWALENT?!
Te nieruchomości, które zwraca się Kościołowi, nie służą później Kościołowi jako nieruchomości, tylko są natychmiast sprzedawane… czyli chodzi o pieniądze. Dlaczego skarb państwa lub gmina nie może takiego gruntu sprzedać i oddać Kościołowi pieniędzy?To by było zadośćuczynienie… ale nie, okazuje się, że jest różnica między wycenami komisji a rzeczywistą, realną wartością tych nieruchomości.
CBA już wie że w Komisji doszło do serii nadużyć, korupcja zjadła tą komisję więc jak najbardziej należy ją wziąć pod lupę a na Kościół wziąć bat i to zakończony kolcem. Natura ludzka jest jaka jest a ta Komisja i jej jednoinstancyjność, grube pieniądze za majątki, to była pułapka na tą ludzką naturę urzędników- zastawił ją Kościół. Czarne hieny poczekały aż zapoluje lew aby później go otoczyć i mu zabrać.

About izabela_starowicz

Wpisanie czegokolwiek o sobie jest trudnym zadaniem, gdyż okno ma ograniczoną ilość znaków, a ja należę do ludzi kochających obszerne rozpisywanie się. Jaką jestem osobą powiedzą wam moje publikacje. Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest izabela_starowicz

1 responses to “Czarne hieny

Dodaj komentarz